Czy tłoki i cylindry w silniku parowym są wykonane z mosiądzu? Jeśli tak to to stop?
Forum dyskusyjne
tłoki i cylindry
-
-
Cylindry od dawna bywały żeliwne lub staliwne (pod sam koniec budowy parowozów takze stalowe- sądząc z tego, ze spawane). Tłoki - żeliwne.
-
żeliwo i staliwo ulega korozji. W jakim stopniu wpływa to na niszczenie
silnika?
Czy stal nierdzewna nadaje sie na cylinder i tłok(chodzi mi o jak największą żywotność)?
-
Moim zdaniem stal lub staliwo nierdzewne nadawałyby się na cylindry, staliwo nierdzewne na tłoki też... tylko ile by to kosztowało...
Nie mówiąc już o tym, ze w czasach, kiedy jeszcze produkowano parowozy stal nierdzewne było w stosunku do zwykłej stali dużo droższa niz teraz.
Zwracam uwagę, ze w toku noirmalnej eksploatacji problemem nei było zużycie korozyjne, tylko cierne cylundrów -przy naprawach niejednokrotnie cylindry wymieniano lub tulejowano.
Co do częstotliwości wymiany lub tulejoania cylindrów czy tłoków - chyba to nie były czynności plnowe (tak jak np. rewizja kotła), tylko dokonywano ich po weryfikacji stanu tych podzespołów - ale tu prośba o komentarz do lepiej niz ja zorientowanych Forumowiczów. -
>żeliwo i staliwo ulega korozji. W jakim stopniu wpływa to na niszczenie
silnika?
Sucha atmosfera panująca w pracującym silniku nie sprzyja korozji. Natomiast podczas postoju wytrąca się wilgoć która przy dłuższej przerwie w pracy (kilkudniowej) może powodować niegroźny rdzawy nalot.
MM -
Mnie sie wydaje ze cylindry i tłoki byly poddawane obrobce cieplno-chemicznej. pewnie naweglane i ulepszane. Wiec nie będa tak szybko korodowac jak stal czy zeliwo nie obrobione.
-
St. Fleszar o obróbce cieplno-chemicznej cylindrów ani tłoków nie wspomina.
Jedyne co podaje:
TŁOKI - staliwne lub tłoczone ze stali (nie żeliwne! - co nie znaczy, że nie bywały zeliwne tłoki w XIX. w.)
TRZONY TŁOKOWE - stal węglowa o wytrzymałości 50 do 60 kG/mm2 (niekiedy z dodatkiem niklu do 2%)
PIERŚCIENIE - żeliwne, wytaczane z bębna
CYLINDRY:
na PKP z zasady żeliwne (żeliwo drobnoziarniste o wytrzymałości na rozerwanie 18-24 kG/mm2 i twardosci 160 do 190 wg Brinella). W miarę zużycia gładzi, były rozwiercane i przetaczane -do 3 razy; potem były tulejowane (wprasowywano tuleje żeliwne siłą 30 do 40 T).
Inna historia była z cylindrami wewnętrznymi maszyn wielo (3- i 4-) -cylindrowych, oraz w maszynach radzieckich - cylindry staliwne wykonane jako jednolity odlew z dźwigarem poddymnicznym (bądź jego połówką -jak w maszynach SŻD) były tulejowane, czyli od nowości wprasowywane weń tuleję żeliwną.
O cylindrach spawanych Fleszar nie wpsomina - jak pisał swój podręcznik, na PKP jeszcze się nie zdarzały (zdarzyły sie chyba tylko na TKr55-3) - może coś o tym pisze Fuijałkowski? (nie mam niestety żadnej jego książki).
Co do MOSIĄDZU, sugerowanego w 1. poście tego wątku - pomijając, zę drogi, ma za małą twardośc i wytrzymałość. Mosiadzu na parowozie szukajmy w pompach wody zasilającej (o ile dany lok ma np. pompę Dabega lub Worthingtona - na PKP to były niemal incydenty), no i w rurkach układu smarowania. -
Tak na marginesie - jeszcze w latach dwudziestych ubiegłego wieku stal nierdzewna miała cenę mniej więcej taką samą, jak srebro...
-
W czasie trwającej obecnie naprawy parowozu TKh 05353, który to wiele lat stał pod chmurką, po rozkręceniu pokryw skrzyni suwakowej oraz pokryw cylindrowych, nie stwierdzono korozji na gładziach tych skrzyń. Trzon suwakowy oraz trzon tłokowy będący w środku skrzyń również nie wykazywał śladów skorodowania, po za skrzynią pojawiały się skorodowane miejsca, jednak proces korozji był tak niewielki, że lekkie przetarcie drobnym papierem ściernym przywróciło trzonom metaliczny blask.
-
CYLINDRY SPAWANE STALOWE: Takowe zawsze tulejowano przy pomocy tulei żeliwnych. Jednak pojawiały się tylko u schyłku ery parowozów (OIDP np. środkowy cylinder w 18 201 DR).
-
TŁOKI I TRZONY TŁOKOWE ALUMINIOWE:
O takowych wspominają panowie Jindrzich Bek i Zdeniek Bek w Parni lokomotivy CzSD.
Przyznaję, że w odniesieniu do trzona tłokowego materiał aluminium brzmi zdumiewająco.
Spradzę, która seria loków miała to rozwiązanie i powrócę. -
TŁOKI ALUMINIOWE: O dziwo pojawiły się już w serii 387.0 kolei czechosłowackich (potocznie zwane mikado;2C1 p2, produkcja od ok. 1926 r.). Trzony tłokowe oczywiscie były stalowe (odwołuję błąd z poprzedniego posta), ale za to wiercone. Co jeszcze interesujace, pierwsza seria produkcyjna tych loków miała trzony tłoowe nie przechopdzące do przodu przez tarczę tłoka ani przednią pokrywe cylindrową.